proza fantasy

Roxy (sam) Sex

Oukej, a więc pytanie - mamy tu fanów dobrej, polskiej (i nie tylko) fantastyki?
Uwielbiam Jakuba Ćwieka. I Salvatore'a. I Ziemiańskiego - no, trochę już mniej. A zabieram się za Stephena Kinga i mam nadzieję, że również znajdzie miejsce na mej gablotce autorytetów.
Fantasy nie jest hobby, jest spodobem na życie. Dzięki książce świat się zmienia, nagle budzę się jako cichy obserwator, a Drizzt błyska sejmitarami w ciemności.
Fabryka Słów jest moim ulubionym poslkim wydawnictwem i jako przyszłościowa pseudo - pisarka, trzymam ich adres debiutantów pod poduszką. To byłby szczyt marzeń, wysłać im kiedyś jeden z projektów.
FR trochę mnie irytuję - polskie wersje są robione na odwal, a jest w tej firmie nie mniej gówna niźli złota. Elaine Cunningham nie nawidzę.

Wasza kolej.

Mistiness

nie mogę wiele powiedzieć o fantasty, bo przyznam się bez bicia: nie znam jej.
kinga owszem lubię, ale na tym opowieść się kończy.

moja rodzicielka, to kocha.
kiedyś jak miałam coś koło 11 lat, wzięłam od niej Siódmego syna.
nie doczytałam jednak do końca, bo interesowały mnie jedynie przygody kury 'krwawej mery' :3, potem już było nudno.

wypadało by poznać, wiem.
postaram się. ^

Roxy (sam) Sex

Przeczyaj Kłamcę Jakuba Ćwieka i Legendę Drizzta z FR, R. A. Salvatore.
Tolkien mnie osobiście - nie bijcie za to - nudzi.

nuss

mnie podobał się bardzo hobbit. miał taką świetną, specyficzną atmosferę, klimat. przez trylogię nie przebrnęłam.

Roxy (sam) Sex

hobitta nie czytałam, alche może zobaczę. Władca jest zbyt stary, ooo, zbyt stary.

Mistiness

nuss

czytam sapkowskiego.

Gaguśka xD

Tentative

Nie interesuję się tym.

nie bijcie ; <<

Roxy (sam) Sex

Kcę czytać Spakowskiego. ale nie mieli w księgarni, hmpf. Myślałam, że mnie cholera weźmie.

[link widoczny dla zalogowanych] Kocham go <3

Dragonik

Ty jak ty się możesz nazywać fanką fantasy jak ty Tolkiena nie ubóstwiasz... Razz

joke...

Ja Tolkiena bardzo lubię...
Salvatore- znam ale jakoś się nie mogę zabrać za Drizzta... Razz

Kłamca - klasyka już prawie....

Szaszi

fantasy... raczej nie w moim guście, chociaż hobbit mi się podobał

wolę horrory i kryminały psychologiczne

Roxy (sam) Sex

Dragon, na razie miałam tylko Władcę w łapkach, ale jeśli trafi mi Hobbit, który jest krótszy i pewnie mniej mozolny, przeczytam. A czytając trylogię się męczyłam. ;p

Do Salvatore'a przekonałam się po opowiadaniu Marka Anthony w Krainach Podmroku. Początek Ojczyzny jest słabiutki, więc wybaczam ci ignorancję. Idź w pokoju, son!

Jakub Ćwiek z kolei wymiata lekkością stylu.

Nesseya

Lubię, lubię. Ostatnio zwłaszcza szczególnie mnie wcięgnęło.
Sapkowski, o taaak. Lubię ten styl.
Tolkien, na razie zaczynam, więc dużo nie powiem. Ale właśnie momentami mnie... nudzi chyba.
Pilipiuk - geniaaaalne ^.^ Wciągnęło mocno. Mam niemalże identyczne poczucie humoru, jak to w książkach xD
Piekara, fajnie pisze, faaajnie. Szkoda, że jeden tom dopiero mam.
Grzędowicz, ma facet wyobraźnie i dobry styl.
Pratchett, też zaczynam, ale mój humor widzę.
King, może ze 3 książki lubię.
Terakowska, pięknie pisze. Niesamowity klimat i wyobraźnia.
Rice, też genialna. Trzyma mocno.

Dafne

Nesseya

Ochyio

Polskie raczej nie . Natomiast wielbię Terry'ego Pratchett'a <Prawda, Blask fantastyczny, Piąty elefant, Wolni ciutludzie *ubustwiam !*, Dobry Omen, Ruchome obrazki, Muzyka duszy, Kot w stanie czystym, Piramidy, Trzy widźmy, Straż ! Straż !, Wyprawa czarownic, Wiedźmikołaj, Zbrojni ... i ja bym tak mogła w nieskończoność>
Kocham fabułę i poczucie humoru . Gorąco polecam !

Claire

Ja tam niezbyt lubię fantastykę choć może się wezmę za coś w te wakacje.
Choć nie, Tolkiena i Sapkowskiego lubię (;

Astralka

Pratchett, moja miłość xdd

aerina

Jedynie Tolkien z tego gatunku.