Autor |
Wiadomość |
konkret.
Owoc Wschodu.
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:48, 28 Cze 2007 Temat postu: Eutanazja |
|
Wasze przemyślenie, to czy jesteście za, dlaczego...?
Wszystko na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Odett
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądże.
|
Wysłany: Czw 12:19, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
Bardzo trudna sprawa, właściwie temat rzeka. Jak dla mnie nie ma co ukrywać, że gdyby to był ktos obcy, pomyslałabym, ze mozna skrócic jego cierpienie, oczywiście decyzja musi byc dobrze przemyślana, poparta badaniami, obserwacjami, nie mozna ot, w chwili załamania podjąć takiej decyzji, w końcu chodzi o życie danej osoby i to niezależnie od tego, czy podejmuje ją ona, czy jej rodzina. Natomiast chce powiedzieć, że jeżeli ktoś z mojej rodziny podjął by decyzje o eutanazji, to nie wiem czy mogłabym się z tym zgodzić, inaczej jest kiedy mówimy o obcej nam osobie a całkiem inna sprawa jest już, kiedy to dotyczy nas czy naszych bliskich. Nie odważyłabym się chyba zadecydowac w imieniu tej chorej osoby, nie jestem na tyle silna żeby wziąśc na siebie taką decyzje, ani na tyle silna żeby zgodzić się i zakceptować decyzję o eutanazji tej chorej osoby. Nawet gdybym wiedziała, jak ciężko choruje dana osoba i gdybym zdawała sobie sprawę, że to jakieś wyjście jest, to nie umiałabym wyzbyc sie potem myśli, że może jednak dałoby się coś jeszcze zrobić, że różne sytuacje się zdarzają, że nie zawalczyąłm do końca o zdrowie tej osoby, to siedziałoby we mnie, bez względu na to co mówili by inni, jakie były by fakty.
Dlatego nie umiem jednoznacznie powiedzieć, czy jestem za, czy przeciw, zbyt dużo sprzecznych myśli i odczuć mi się nasuwa, ale jednego jestem pewna, że należy dostęp do eutanazji ograniczyć na tyle, aby nie była ona dostępna w sytuacjach, w których jest jeszcze wyjście, ale chory czy jego rodzina tracą wiarę i ochotę do walki, tak nie może być, nawet jeśli cały proces odpodjęcia decyzji o eutanazji miałby bardzo długo trwac, to musi być dokładnie przeanalizowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aerina
Kokaina z kokakolą ;33
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 3511
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:24, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
Da się to w ogóle powiedzieć jednoznacznie czy za czy przeciw? Jak dla mnie to za, ale tylko w naprawdę 'ciężkich' wypadkach. Jak nie ma nadziei i człowiek naprawdę bardzo, bardzo cierpi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trisse
Akcja Promocyjna.
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaginionej wyspy ;)
|
Wysłany: Czw 13:02, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
Tak samo jak Odett.
Można o czymś mówić dopóki się tego nie doświadczy.
Nie, nie umiała bym zgodzić się na pozbawienie życia bliskiej osoby.
Hmm - czuła bym się "morderczynią"?
Ale nie potępiam ludzi którzy na takie coś zgodę wyrażają.
Jeśli robią to ponieważ jest 100% potwierdzone że nie ma szans na przeżycie, wykazują to liczne badania, a osoba okropnie (ale naprawdę okropnie) cierpi, to nie potępiam.
Ale jeśli jest szansa to jak najbardziej nie!
W takich przypadkach potępiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte
Pozytywna Wibracja.
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze swojego pokoju
|
Wysłany: Czw 14:26, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
Czasami śmierć jest dla takich osob wybawieniem....Dlaczego mają się meczyc i cierpiec, a takze sprawiac trudnosc w rodzinie, ktora sie nimi opiekuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zbytka
Czarna Owca.
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:55, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
charlottka napisał: | Czasami śmierć jest dla takich osob wybawieniem....Dlaczego mają się meczyc i cierpiec, a takze sprawiac trudnosc w rodzinie, ktora sie nimi opiekuje? |
TYlko gdyby to nas spotkało... nie iwem czy zgodziłąbym sie zabić kogoś mi bliskiego.
Skrócić cierpienie...
Hmmm...
Łatwo mówić...
Za trudne to wszystko jest... I nie chce nigdy stanąć przed takim wyobrem. nie chce decydować o tym, czy mój bliski ma życ, czy nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiddej
Owoc Wschodu.
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:30, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
Szczerze?
Sama do końca nie znam swojego zdania na temat eutanazji.
Może dlatego, że nigdy nie zastanawiałam się nad tym głębiej.
Postawmy się w sytuacji członków danej rodziny, którzy nie zawsze mają czas i chęć wciąż i ciągle zajmować sie osobą w sumie nie zdolną do samodzielnego funkcjonowania. Osoby zajmujące się takowymi przypadkami, poświęcają im większą część swojego życia. Rodzina jest przywiązana, kocha i nie chce za wszelką cenę pozwolić na 'uśmiercenie' chorego. To jest akurat normalnym zjawiskiem. Miłość przezwycięża ból.
Religia. Ta również często stoi na przeszkodzie tzw. opuszczenia duszy.
Sami chorzy często mają dylemat. Nie chcą być ciężarem dla opiekunów, boją się dalszego 'życia', lub tez nie mają siły. Z drugiej jednak strony myślę, ze każdy z nas, bez względu na to czy jest chory czy nie, chce jak najdłużej cieszyć się życiem, rodziną, przyjaciółmi a nawet wrogami(którzy wbrew wszystkiemu uczą nas pokory).
Podsumowując?
Eutanazja powinna zależeć od chorego.
Myślę, że on podejmie najwłaściwszą decyzje nawet jeśli nie jest w stanie tego okazać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szaronka
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Far away from Jamaica / Płock
|
Wysłany: Sob 11:28, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
To bardzo kontrowersyjna sprawa i szczerze mówiąc osobiście nie mam na ten temat wyrobionego zdania. Myślę, że jeśli dana osoba jest w śpiące nie powinno się ją poddawać eutanazji, przecież są przypadki wybudzania się nawet po dziesięciu latach.
Gdybym miała prowadzić wegetatywny styl życia i zachowywać się jak roślinka, to naprawdę nie wiem czy na dłuższą mętę bym tak chciała... Ciężko mi o tym mówić, bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam (i mam nadzieję, że nie będę), więc nie wiem co czuje taki człowiek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaguśka xD
Owoc Wschodu.
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:14, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Eutanazja.
Wiele sie ostatnio o tym słyszy aczkolwiek ja sie głebiej nigdy nad tym nie zastanawiałam. "Skrócić cierpienie" brzmi słusznie ale czy człowiek ma do tego prawo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
trine
Czarna Owca.
Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:38, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
Cytat: | "Skrócić cierpienie" brzmi słusznie ale czy człowiek ma do tego prawo? | Człowiek ma prawo zarówno do życia, jak i do godnej śmierci. Tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenek
Czarna Owca.
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:09, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Od kiedy to samobójstwo jest godną śmiercią?
Jeśli chodzi o eutanazję - nie mam zdania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|