Herbata

Mistiness

omg ;d mój tata kupił zgrzewkę tego grzańca. a w dodatku była płyta z biesiadnymi hitami Mr. Green

co się z nim stałooooo, biedny ;>

Lady Margolotta · Wysłany: Nie 20:23, 09 Mar 2008 Temat postu:

To ta z biedronki, ni? Nie piłam grzańca nigdy, więc si nie wypowiem w tej kwestii.

A herbatkę uwielbiam. Najbardziej Dilmah- wszystkie smaki są niczego sobie, ale najbardziej wiśniowa, karmelowa i malinowa. Te nowe Lipton pomarańczowo-mandarynkowe i cytrynowe też są niezue, ale mało ich w opakowaniu, a szkoda. Od czasu do czasu nie pogardzę też sypaną zieloną.

Leo

Toleruję jedynie herbatę Lipton. Taka zwykła tudzież brzoskwiniowa.
A co do owocowych, to zapomniałam nazwy, ale są w takich malych saszetkach, trochę zielonkawych chyba. Skleroza na młodość ; p, tak dla odmiany chyba.
Więc owocowe to truskawkowe, malinowe... Ale smak musi być głęboki, a nie jakaś mętna, bezsmakowa herbatka, która ma tylko ładny zapach.
Kiedyś piłam również waniliową - też nie pamiętam firmy (no to ładnie się zaczyna... x_O). Była taka sobie, chyba tylko zapach miała w miarę intensywny waniliowy, ale smak taki mdły, aczkolwiek do wypicia.

Olg

Jestem uzależniona od herbaty Lipton, zwykłej -.-

qumigusce

Bardzo lubię herbaty, ale nie takie zwykłe. Cenię sobie jej jakość i smak. Musi być dobrze posłodzona, nie za gorąca, nie za zimna i w ogóle Smile

Mogę ją cały czas pić i mi sie nie znudzi. Począwszy od smaków miętowych po owocowe i te z kawałkami owoców.