Autor |
Wiadomość |
Odett
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądże.
|
Wysłany: Wto 11:15, 03 Lip 2007 Temat postu: "Bo dla mnie to same korzyści, że przyjaźnie się z Tobą |
|
MIeliście takie sytuacje, że ktos przyjaźnił sie z Wami tylko dlatego, ze czerpał z tego wyraźne koszyści? Jak na to zareagowaliście i w jaki sposób to odkryliście? Można dać drugą szansę takiej osobie, gdy deklaruje bezinteresowną znajomość?
Mnie się zdarzało mieć takie koleżaneczki, które cieszyły się z tego, że mogły ode mnie odpisac lekcje, czy uzyskać pomoc na sprawdzianie -.- Do pewnego momentu nie zwracłam na to uwagi, w końcu to dość pospolite zwyczaje, ale po pewnym czasie stwierdziłam, że tu tylko o to chodzi i się skończyło. Czy dałabym drugą szansę? Nie wiem, nie miałam potrzeby zastanawiania się nad tym, bo nasze drogi rozeszły się i nikt za soba nie płakał^^
To taki mój przykład, nic specjalnego akurat, ale czułam się wykorzystywana.
Czasem chyba trudno jest odróżnić przyjacielska przysługę, pomoc od zwykłego wykorzystywania, podejrzewam, że na ogół nie chce Nam sie wierzyć, ze nasz przyjaciel/przyjaciółka nie są bezinteresowni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Goldendream.
Blady Lok.
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno.
|
Wysłany: Wto 11:34, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ja miałam pewną koleżankę, która przyjaźniła się ze mną tylko dla towarzystwa i pożyczanek.
Poznawałam ją z ludźmi, miała dzięki temu towarzystwo. Pożyczałam ciuchy, a czasem ona mi nawet nie oddawała.
Potem już robiłam dla niej jako produkt zastępczy. 'Ach, Kasia nie chciała iść, Ola też. To o tobie pomyślałam!'
I się zakończyła 'przyjaźń'. Teraz jedynie jak się spotykamy na ulicach to słyszę idiotyczne teksty skierowane do mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aerina
Kokaina z kokakolą ;33
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 3511
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:37, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Raz taką miałam. O! Ona coś chciała, ja prawie, że musiałam, ja coś potrzebowałam - nic! Dosyć szybko zauważyłam o co chodzi i powiedziałam kilka słów. I się skończyło. Nie żałuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leo
Blady Lok.
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tak.
|
Wysłany: Wto 12:53, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Najpierw pytasz o przyjaźń interesowną, a potem mówisz o koleżankach. Dla mnie koleżanki nigdy nie będą na równi z przyjaciółką.
Koleżanki często są miłe, jak coś chcą, ale potem też nie przestają być sympatyczne, więc... ^^' To chyba mnie nie dotyczy. Chyba. xd
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guzik
Moderator.
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:31, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ja miałam kiedyś tak, że przjaźniono się ze mną tylko po to, by mieć tło do świecenia, jako zawsze te "lepsze, ładniejsze, fajniejsze" i w ogóle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odett
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądże.
|
Wysłany: Wto 14:01, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Leo napisał: | Najpierw pytasz o przyjaźń interesowną, a potem mówisz o koleżankach. Dla mnie koleżanki nigdy nie będą na równi z przyjaciółką.
Koleżanki często są miłe, jak coś chcą, ale potem też nie przestają być sympatyczne, więc... ^^' To chyba mnie nie dotyczy. Chyba. xd |
uzyłam tylko w formie zastępczej, bo nie chciałam sie powtarzać tyle, zresztą jak dla mnie interesowna przyjaźń to żadna przyjażń, więc w tym przypadku aż takiej duzej róźnicy nie widzę, po prostu miało być przejrzyściej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte
Pozytywna Wibracja.
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze swojego pokoju
|
Wysłany: Wto 14:55, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Mnie się zdarzyło na odwrótw- to ja sie przyjaxniłam z osobami, z których czerpałam korzyści.
Ale za dzieciaka rózne rzeczy się robiło.
Ja tez byłam wiele razy wykorzystywana. Z resztą zawsze jakieś korzyści są i nie można mówić, ze tylko o to w przyjaźni chodzi, bo to może być dodatek ;x
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anthia
Czarna Owca.
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-wa.
|
Wysłany: Wto 18:53, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Trzymam ludzi od siebie raczej z daleka.
Ale cóż. Chyba nikt nigdy nie chciał przyjaźnić się ze mną dla korzyści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
konkret.
Owoc Wschodu.
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:58, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
Anthia napisał: |
Ale cóż. Chyba nikt nigdy nie chciał przyjaźnić się ze mną dla korzyści. |
Aaaa
U mnie to samo.
Ja jestem zbyt stanowcza i wogóle, żeby można było mnie wykorzystać. No niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trisse
Akcja Promocyjna.
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaginionej wyspy ;)
|
Wysłany: Sob 14:47, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
charlottka napisał: | Mnie się zdarzyło na odwrótw- to ja sie przyjaxniłam z osobami, z których czerpałam korzyści. |
O to to
Choć ja chyba raczej tylko kolegowałam.
A może inaczej przypominałam sobie o coniektórych osobach kiedy były mi potrzebne.
Ale ostatnio stwierdziłam że to nie jest wporządku i albo się z nimi koleguje i dopiero coś chce albo nie koleguje się wcale bo tak nie można ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire
Akcja Promocyjna.
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:58, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
Tak, mam taką znajomą. A to pożycza pieniądze, a to chce spisać zadanie, a to chce żebym ją wrzędzie ze soba zabierała. Ale już dałam sobie spokój z tą "przyjaźnią".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rudee
Czarna Owca.
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skąd-inąd
|
Wysłany: Wto 1:34, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
Guzik napisał: | Ja miałam kiedyś tak, że przjaźniono się ze mną tylko po to, by mieć tło do świecenia, jako zawsze te "lepsze, ładniejsze, fajniejsze" i w ogóle. | Guziczku, co Ty Skarbie mówisz??
Jak miałam fajnych kumpli, to moje kuzynka była moją najlepszą koleżanką. Wszystko skończyło się, gdy ci koledzy nie okazywali jej zainteresowania, a wręcz odrzucali ją. Wtedy to zaczęło się obgadywanie, wyjawianie sekretów. Ogółem-straszna świnia;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
La voix
Czarna Owca.
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:34, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
iiiiiiiii
Ostatnio zmieniony przez La voix dnia Pon 2:34, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spekulatywna.
Blady Lok.
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:54, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ode mnie cała klasa zawsze pożycza zeszyty, czy to się liczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Branco
Blady Lok.
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:09, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
nie, moze dlatego że nie ma we mnie nic tkaiego czym mogła by zyskać ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szaronka
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Far away from Jamaica / Płock
|
Wysłany: Sob 19:14, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nie mam takich przyjaciół. Potrafię się w porę obudzić jeśli widzę, że ktoś najwyraźniej na mnie "żuluje". Dość szybko to zauważam, szkoda mi osób, które tego nie widzą i spełniają wszelkie zachcianki drugiej osoby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odett
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądże.
|
Wysłany: Sob 22:34, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
tu było o obiedzie ;x dzięki Szaronka :*
Ostatnio zmieniony przez Odett dnia Sob 22:45, 11 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szaronka
Mentalna Rewolucja.
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Far away from Jamaica / Płock
|
Wysłany: Sob 22:43, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
Odett - chyba nie ten temat, co? ;d
|
|
Powrót do góry |
|
|
dormitif
Blady Lok.
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 15:13, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Miałam taką "koleżankę", która ubzdurała sobie że się przyjaźnimy i użerałam się z nią... *liczy* jakieś siedem lat. Stara wykorzystywaczka, jak ona czegoś potrzebowała to ja miałam biec i jeszcze cieszyć się, że mogę królewnie pomóc. A jak ja chciałam czegoś od niej, to nie była chętna. Problemem było np. pożyczenie zeszytów, bo "teraz się uczę a potem jadę na zakupy". Ale Teletubisie powiedziały "pa, pa" i są szczęśliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|