"Ada, to nie wypada!"

Odett

Na pewno nie raz słyszałyście od rodziców, czego Wam nie wolno robić, bo to nie wypada dziewczynie. A czego Waszym zdaniem dziewczynie nie przystoi robić? Czy są takie sprawy dotyczące tylko dziewczyn, czy te uwagi i spostrzeżenia mogłyby śmiało dotyczyć zarówno dziewczyn, jak i chłopaków? I jakie zachowania Was rażą w innych dziewczynach?

aerina

Co mnie w innych dziewczynach razi? ? Jak klną na cały głos na środku ulicy i jak mają biodrówki, krótką bluzkę i fałdy tłuszczu im się wylewają. To pierwsze to do obu płci, ale drugie ewidentnie do dziewczyn, o! Dużo było takich rzeczy przy których Mamusia jak byłam mała to mówiła,"
ale to nie wypada". I teraz robię to co teoretycznie nie wypadało wtedy (;

Dżejzol

Maksymalnie razi mnie to jak dziewczyna zachowuje się jak typowa słodka idiotka: śmieje się z byle czego, plecie głupoty, robi do wszystkich słodkie oczka, nigdy nie wie o co chodzi.. Kompletna porażka.
A co nie przystoi dziewczynie robić?
Mam takie coś, że nigdy nie powiem chłopakowi pierwsza cześć, nigdy Razz

Dziewczyna też nie powinna przy chłopaku robić jakiś typowo męskich rzeczy, które powinien wykonywać owy pan. No i takie tam ;]

aerina

Branco

Nie dziewczynom lecz ludziom nie wypada kląć wszem i wobec.
Nie wypada podrywać wszystkich dookoła.
Stosować wyzywającego makijażu.
Nosić ubrań nieadekwatnych do swojego wieku i wyglądu
I tylko to.

Gdy ktoś z moich znajomych klnie wyraźnie zwracam mu uwagę lub odchodzę.

Fenek

Dziewczynom nie wypada kląć, podpiszę się.
Owszem, nikomu nie wypada, jednak przekleństwo w ustach dziewczyny to po prostu odrażająca rzecz.

IMHO nie wypada również palić publicznie. Nie zabraniam i nie chodzi mi tu o względy zdrowotne, ale to, przynajmniej dla mnie wygląda lekko mówiac nieapetycznie. Że tak nieładnie zacytuję pana Beksińskiego:
"dama bowiem nie wie, że z papierosem jest równie atrakcyjna jak z kapką wiszącą z nosa."
Palić kobieta może, owszem, ale nie publicznie. A jeśli już, to z klasą (nie pytajcie mnie co przez to rozumiem, bo sam dobrze nie wiem, ale chyba wchodzi w to bardziej palenie tych cienkich kobiecych papierosków zamiast grubych, śmierdzących petów).

Iris

Ostatnio babcia wyszła z samochodu zrobić zakupy, a ja zdjęłam sobie buty i zarzuciłam nogi na kierownicę. Wróciła w popłochu i kazała mi je zdjąć, bo "ludzie się patrzą". Na moją uwagę, że wcale ich nie znam i mogą się patrzeć, ile wlezie, stwierdziła, że tak nie wypada. Dla mnie każde zachowanie ludzkie jest po prostu ludzkie i naturalne. Czy mówi się psom, że są grubiańskie, bo pieprzą się na środku chodnika? A gołębiom, że nie przystoi robić kupę na parapet?
Więc czemu ja, jakby nie patrzeć - zwierzę, nie mogę sobie zarzucić nóg albo beknąć na własnej kanapie we własnym mieszkaniu?

konkret.

Nie wypada rozstawiać nóg.
Nie wypada płakać/przeklinać/obnosić się ze swoimi uczuciami w miejscach publicznych.

Moja mama nie należy do konserwatystek, ale chyba w jej obecności nigdy nie zrobiłam 'czegoś co nie wypada'.

Guzik

Och tak, nie znoszę, jak dziewczyna ubiera biodrówki i fałdy tłuszczu się wylewają.
Z przeklinaniem jestem trochę bardziej tolerancyjna, bo zdarza się każdemu, ale tylko pojedyncze przekleństwa ujdą.
Nie trawię dziewczyn, które siedzą w autobusie, a ich rozmowa wygląda: "bo on, kurwa, poszedł, kurwa, do sklepu i, kurwa, się na mnie, kurwa, bezczelnie gapił, kurwa!"

A są takie niestety.

konkret.

Odett

A ja znam księdza, który, jak mu coś nie pasowało na lekcji to przeklnął, nie rzucał jednak żadnymi ostrymi kurwami, że tak powiem. Nie lubię, kiedy ksiądz robi z siebie chodzącą świętość, wolę kiedy jest 'bardziej ludzki', jak każdy człowiek, do takiego księdza jestem bardziej przekonana.

A przy dzieciach to uważam, że nikt nie powinien przeklinać, dziecko słyszy i powtarza po innych, nawet jeśli nie rozumie co tak naprawdę mówi.

nuss

ojezu, denerwują mnie takie bardzo, bardzo głośne, wyzywające dziewczyny.
i nie cierpię tekstu, że 'nie przystoi dziewczynie'